w sprawie rodzinnej Malec vs Polska

Polska przegrała.

Jeśli chodzi o meritum sprawy to jest klasyczna jak w chyba każdym rozwodzie.
Proponuję w pierwszej kolejności przeczytać dokładnie wyrok w tłumaczeniu.
Tłumaczenie jest przez google nie idelane - ale wiadomo o co chodzi.

Ja widzę całą akcję tak dwa etapy:
- najpierw grzecznie piszemy do przedstawicieli władz, Rzeczników Praw Obywatelskich,

Rzeczników Praw Dziecka, Ministerstwa Sprawiedliwości, Prezydenta, Premiera, Prezesa PiS .....i gdzie tylko nam przyjdzie myśl i zdrowy rozsądek.

W liście lub mailu opisujemy _swoją_ sytuację z prośbą o pomoc Państwa w skutecznym rozwiązaniu problemu z kontaktem, wychowaniem - opisujemy całą naszą sytuację jak najlepiej potrafimy.

Na koniec dobrze jest grzecznie zapytać osoby do której piszemy czy gdyby nie dało się tej sprawy załatwić to można by w drodze ugody pomiędzy Państwem a obywatel otrzymać rekompensaty za to że to tak długo trwa.

I tu można by się powołać na wyroki Trybunału w Strasburgu. 

Dzięki temu oboje (czyli my i Państwo) unikniemy kompromitacji kraju oraz niepotrzebnych kosztów procesowych.

Proponuje wszystko pisać z największa grzecznością i uprzejmością - żadnych roszczeń albo gróźb że jak nie to Strasburg.

List trzeba oczywiście zaadresować swoimi danymi - a jesli chodzi o maila to aby był traktowany jako oficjalne pismo zawsze trzeba dołączać imię nazwisko i pełny adres - tylko wtedy bedze to traktowane poważnie.

Adresy przedstawicieli Państwa i innych o których pisałem wcześniej są do znalezienia przez google na oficjalnych rządowych stronach.

Chciałbym tutaj zaznaczyć - zwłaszcza dla ludzi którzy dopiero zaczynają "przygody" z dyskryminacją w Sądach
 że pisanie do Rzeczników i innych organizacji nie jest ostateczną deską ratunku którą trzeba zostawić na koniec.
Ja, Michał i pewnie wielu bardziej doświadczonych powie że Sądy mają głęboko w d...e do kogo i co piszemy.
Tak naprawdę nikt nie przesyła tych pism nigdzie dalej - czasem idzie takie pismo do prezesa Sądu - ale... 

chachacha przecież facet to ta gorsza część rodziny i tylko się z nas śmieją...czyż tak nie jest?
Więc jeśli ktoś czeka w działaniu aż się mu jakaś sprawa pomyślnie rozstrzygnie albo coś się w Sądach zmieni
to niech idzie sobie wsiąść zimy prysznic i się obudzi - nic się nie zmieni jak tylko się czeka.

Z góry zaznaczam że odpowiedz na pisma przychodzą z 30-90 dniowym opóźnieniem i na pewno będzie ona bardzo lapidarna piękne słowa i powoływanie się na "niezawisłość Sadu" konstytucje i inne akty prawa.

Oczywiście nikt też nam kasy nie wypłaci.

Ale po co ta akcja z wysyłaniem pism skoro nic to nie da?
Bo mimo to że odpowiedzi muszą być oficjalne i nikt nam w tym nic nie da - to poza tym są rozmowy nieoficjalne.

Jak takich spraw będzie wiele to "odpowiedni ludzi powiedzą odpowiednim ludziom"... co i komu powiedzą, tego nie wiem. Ale myślę że nikt nie chciał by mieć takiego smrodu za swojej kadencji gdyby nagle tyle pozwów do Strasburga poszło.

Dlatego piszcie - i powołujcie się na te wyroki - do jak najwiekszej grupy ludzi piszcie - kropla drąży kamień.

etap 2 - pozew

Więc teoretycznie pisać Skargę może każdy - ale każdy chyba wie jakie ma szanse wygrać bez pełnomocnika, wiedzy, znajomości jezyka francuskiego, itd itp - dlatego musi być pełnomocnik.

O ile skargę napisze nam chyba każdy adwokat to reprezentacji już nie każdy się podejmie.
Adwokatów w Polsce jest kilku, Gogole pokaże kto podejmie się reprezentuje,
a gdyby ktoś chciał w inny sposób to proponuje przeszukać bazę orzeczeń trybunału pod kątem polskich spraw
 i przeczytać w wyrokach kto reprezentował to proszę link:
 

http://hudoc.echr.coe.int/eng#{"fulltext":["pol"],"documentcollectionid2":["GRANDCHAMBER","CHAMBER"]}
 

Koszt całej imprezy to około 1300-2000euro za reprezentację - dużo ? może ale trzeba pamiętać że ten człowiek musi tam lecieć nocować, tłumaczyć dokumenty itd itp więc to nie są aż takie wielkie kosztya potem dostaniemy zwrot tych kosztów, kwestia jak się dogadamy z adwokatem czy będziemy płacić na raty itd.Prawda jest też taka że sprawa może trochę potrwać więc mamy czas aby coś odłożyć.

Chciałem tutaj przypomnieć że aby złożyć skargę trzeba wykorzystać wszystkie krajowe środki odwoławcze i nie może minąć 6-miesięcy co to oznacza?
 

A no tyle że jeśli ktoś obudził się właśnie po 3 latach jak nie widzi dziecka i chce się skarżyć to tak się nie da.
Najpierw trzeba zrobić sprawę w Polskim Sądzie o kontakty - egzekucję kontaktów, powierzenie wykonywania władzy, opiekę naprzemienna - do własnego uznania, sprawa będzie trwała, będzie wyrok,
jeśli jest niesatysfakcjonujący to trzeba się odwołać a dopiero wtedy można skarżyć.
Chciałem tutaj przypomnieć że jeśli chodzi o sprawy rodzinne to postępowanie każde można wszcząć na nowo

Tutaj nigdy nie m końca. Czyli jeśli w wyroku rozwodowym który już dawno się skończył poszło coś nie tak,

ale teraz czujemy że chcemy coś zmienić w sytuacji rodzinnej to można złożyć pozew o zmianę wyroku który już jest prawomocny  - tak jak kobiety mogą zwiększać alimenty co 6mcy my możemy zwiększać kontakty lub nawet wnosić o opiekę naprzemienną bo od sierpnia 2015 prawo wręcz nakazuje takie formy sprawowania władzy rodzicielskiej - i to jest piękne... Koszty są niewielkie - pozew 40zł - no chyba że jeszcze adwokat - ale to i tak grosze w takich sprawach.

Ważną sprawą jest że można już skarżyć postanowienia zabezpieczające - czyli takie które Sąd wydaje na czas rozpatrzeni sprawy, np sprawa trwa a na czas sprawy wydano zabezpieczenie w przedmiocie kontaktów, pieczy i miejsca pobytu - takie postanowienia zabezpieczające są wydawane szybko około 1 miesiąca, zażalenie na postanowienie jest rozpatrywane około 3-6miesięcy i wtedy gdy Sąd uzna że np w ramach zabezpieczenia nie można powierzyć pieczy naprzemiennej - albo Sąd nie potrafi wyegzekwować kontaktów - bo np matka ukrywa - to wtedy już możemy zaczynać składać skargę do Strasburga...

Bo wszystkie środki odwoławcze dotyczą również postępowania zabezpieczającego, albo karnego, albo egzekucyjnego, a oprócz tego jest jeszcze przewlekłość postępowania - czyli jak sprawy ciągną się za długo 

bo niewiadomo o co temu facetowi chodzi i wyznaczą kolejny termin za 18mcy, to wtedy nie trzeba wyczerpywać wszystkich środków odwoławczych bo to jest już przewlekłość.